|
www.labolsports.fora.pl wszystko o sporcie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
misiek
Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 645
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sto(l)ica
|
Wysłany: Wto 13:16, 08 Lip 2008 Temat postu: Mecze Które najbardziej przeżyliście |
|
|
o meczach ktore byly dla was bardzo emocjonalne u mnie:
1. Norwegia-Polska 2:3 (2001r.) [trzeba tez podac powod: do przerwy Polacy graja super, 2:0 dla nas, wydaje sie ze nic nam nie moze odebrac tej wygranej. Druga Polowa, jedno dosrodkowanie Norwegii, i gol Carew. 2:1 jest nerwowo, za chwile kolejna akcja i w niemozliwej sytuacji broni Matysek, niestety doznajac kontuzji, za chwile jeszcze jedna okazja Norwegow i znow Matysek ktory byl kontuzjowany wybrania stuprocentowke. Matysek schodzi z boiska z powodu kontuzji, w jego miejsce Dudek. Wchdozi z lawki nierozgrzany, pierwsza sytuacja i 2:2. PRzy 2:2 Norwegia cisnie Dudek wybrania jedna setke, pozniej jest faulowany wydaje sie ze ma kontuzje to bylby dopiero pech-mysle. Na szczescie wstaje i wraca do gry. Nadchodzi 76minuta, rzut wolny dla Polakow. Precyzyjne dosrodkowanie Swierczewskiego, Karwan przepycha sie z obronca i piekna glowka ustala wynik meczu.
niedlugo dopisze jakies inne, a was zapraszam do opisywania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
DJ106
Dołączył: 08 Lip 2008
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okęcie
|
Wysłany: Wto 13:34, 08 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Ja bardzo przeżywałem mecz
Polska 2:1 (2006 rok) Portugalia jak zawsze wieżyłem w wygraną polski ten mecz odbywał się w chorzowie początek meczu rozgrywali piłke w środku boiska jednak polacy wyprowadzają akcje dośrodkowanie z prawej strony tam smolarek zgrywa piłke do Lewego ten strzelił mocno ale bramkarz odbił piłke do niej dopadł Ebi i goooooooool 1:0 kibice szaleją ale polacy nie przestali atakować i jest idzie akcja polaków ale przerwana przez obrońców ale co się dzieje rasiak powalczył o piłke od zyskał piłke i podał ją Ebiemu ten przyjął piłke spojżał na sędziego i strzelił gol na 2:0 teraz wiadomo że portugalia bedzie cisneła i są akcje portugali ciągle Kowalewski jednak je broni ale polacy się odgryzają świetnie gra na prawej stronie Błaszczyk i przedziera się przez obrońców i dośrodkowuje ale jednak ten wynik utrzymał się do końca pierwszej połowy
druga połowa ciągle atakują portugalczycy jednak świetnie gra nasza obrona i nasz bramkarz mecz jest wyrównany chociasz czasami przeważają nasi przeciwnicy i niestety jest gol dla portugali na 2:1 jeszcze nasz bramkarz dostaje żółtą kartke za nie pozwolenie szybkiego rozpoczęcia gry portugalczyką ale to już prawie koniec spotkania portugalia jak by miała dużo więcej od nas sił atakują ale wreszcie sędzia kończy mecz i polska wygrywa 2:1 z portugalią
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
misiek
Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 645
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sto(l)ica
|
Wysłany: Wto 14:12, 08 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
oj pamietam ten mecz, nawet chcialem go opisywac. (nie musza to byc tylko mecze reprezentacji )
ale ja i tak bardziej przezywam mecze kadry oto kolejny:
2001 rok Walia 1:2 Polska
Eliminacje MŚ2002, tak jak spotkanie z Norwegia. Spotkanie odbylo sie 3miesiace po tamtym triumfie. Przyjechalismy do Walii po 3 punkty. Poczatek meczu to kilka ladnych dosrodkowan Kozminskiego, pare strzalow Juskowiaka. Pozniej Jacek Bąk jest lekko odpychany przez ktoregos z Walijczyków, lezy na murawie. Jednak nasi rywale nie wybijaja piłki, kontynuują akcje. Lekki strzal ktoregos z Walijskich zawodnikow blad popelnia Dudek ktory przepuszcza pilke i za pozno sie lapie. Polacy protestuja ze zdazyl ja zlapac przed linia bramkowa. Sedzia jednak uznaje gola. Jeszcze przed przerwa kapitalny kros na prawa strone boiska wykonany przez Jacka Bąka, zgranie pilki przed bramke przez Iwana i Olisadebe zdobywa gola. Do przerwy 1:1. Druga połowa to ciagłe ataki Polakow, ale strzely Zdebla, Bąka, Żewłakowa, Koźmińskiego, Juskowiaka sa bronione przez Walie. W koncu Walijczyk przewraca sie lekko popchniety przez Koźmińskiego, jednak ten tak jak Walijczycy w pierwszej polowie, nie wybija pilki tylko podaje góra do Kryszałowicza, a ten przepieknym strzalem z woleja w okienko ustala wynik meczu. WYGRALISMY PO CIEZKIEJ WALCE
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
h1m
Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:56, 09 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Wy tu widze niezłe eseje piszecie, ja krotko, ale na temat.
No to meczyk z eliminacji do mistrzostw swiata 2006 Walia- Polska 2-3.
Fajna dramaturgia meczu z dobrym zakonczeniem, piekna bramka Krzynowka, Zurawskiego. Mozna powiedziec, ze zespol odrodzil sie w 2 pololowie, bo przegrywal po pierwszej 1-0. Na pewno jeszcze na dlugo zapamietam ten mecz i te emocje
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez h1m dnia Śro 13:59, 09 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
misiek
Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 645
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sto(l)ica
|
Wysłany: Śro 14:07, 09 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Wlasnie chcialem go opisac ale kto pierwszy ten lepszy
----
No to moze Portugalia-Polska 2007
Mecz spokojnie sie zaczal, pozniej rzut wolny C.Ronaldo i poprzeczka!!. Okolo 30 minuty z pilka sam na sam wychodzi Smolarek ale strzela nad bramka. 44 minuta, Błaszczykowski atomowe uderzenie, Ricardo odbija przed siebie, technicznie dobija Lewandowski i 1:0 . Tuż po przerwie akcja Portugalii, błąd Żewłakowa, i Maniche strzela gola. 72 minuta, Quaresma drybluje przy linii, dosrodkowuje do C.Ronaldo a ten strzela piekna bramke. Wydaje sie ze ten mecz przegramy. Ale nie, 87minuta Krzynówek przechwyca piłkę na prawej stronie boiska, lamie akcje na lewa noge, uderza pilka trafia w slupek i odbija sie od plecow bramkarza oraz wtacza sie do siatki. 2:2 !!! . 1 bardzo cenny punkt wywieziony z Lizbony
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
misiek
Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 645
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sto(l)ica
|
Wysłany: Sob 23:03, 02 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | odrodzil sie w 2 pololowie, bo przegrywal po pierwszej 1-0 |
i tu pomyleczka bo pierwszego gola Polska stracila w 57 minucie
____________________________________________________________________
no to teraz czas na mecze klubowe:
oczywiscie dwumecz Wisły z Panathinaikosem (2005 rok)
III runda eliminacji ligi mistrzow, Wisla nigdy nie byla tak blisko awansu do LM
Mecz 1:
Gramy u siebie. 4 minuta gry, wielkie zamieszanie przy rzucie rożnym dla Panathinaikosu, seria błędów w defensywie, i tracimy gola . Po kilku minutach kapitalne prostopadle podanie do Pawła Brożka ten wychodzi sam na sam i z ostrego kąta pokonuje golkipera rywali. Do przerwy 1:1, widac poprawe gry. Czekamy na druga Połowe. W koncu rzut z autu blisko bramki Greków, Dudka podaje do Frankowskiego, ten przepycha pilke w pole karne, tam czeka na nia Uche ktory uderza mocno po ziemi i jest 2:1. Pozniej dosrodkowanie z lewej strony, wprost na glowe Frankowskiego ktory niekryty uderza z kozłem bardzo precyzyjnie. 3:1, wydaje sie ze dobry wynik na rewanz.
Mecz 2:
Wisła jest blisko LM, z taka swiadomoscia rozpoczyna sie rewanz. W pierwszej połowie dwukrotnie do pustej bramki nie trafil Marek Zieńczuk. Jak wiemy niewykorzystane sytuacje lubią się mścić, o czym Wiślacy przekonali sie w drugiej połowie.62 minuta, najnizszy na boisku Morris urywa sie spod opieki obroncow i precyzyjną główką daje gola Panathinaikosowi. 3 Minuty pozniej atomowe uderzenie z rzutu wolnego, Majdan wypluwa piłke przed siebie i Olisadebe dobija, 2:0 premiuje Grekow, bo strzelili gola na wyjezdzie. w 78 minucie strzał życia oddaje Sobolewski, piłka wpada w samo okienko bramki, jest 2:1 szał nas ogarnia, bo jestesmy 12minut od LM. w 86 minucie dzieje sie rzecz niesamowita. Penksa strzela gola na 2:2, "i chyba mamy lige mistrzów" to wykrzyknal komentujacy spotkanie Szpakowski. Niestety sedzia nie wiedzac czemu nie uznaje bramki. Nadal 2:1, 4 minuty od awansu, Wisła sie rozpreza w 87minucie Papadopoulos uderza na bramke Majdana, pilke odbija sie od Głowackiego i rykoszetem wpada do siatki. 3:1 i dogrywka. 90 minuta i idiotycznie głupi faul Sobolewskiego ktory mial juz zolta kartke na swoim koncie. W dogrywce gramy w "10". Kilka uderzen na bramke Wisły wybija albo Majdan, albo obroncy. Az w 117 minucie przy rzucie roznym fatalnie wychodzi z bramki Majdan, ktorys z zawodnikow Panathinaikosu głowka strzela nad Radkiem, Cantoro byl bliski wybicia pilki z linii bramkowej ale nie udalo sie. WISŁA ODPADŁA, BYŁO TAK BLISKO
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|